niedziela, 17 maja 2015

Biblioteka #2

Witam was w kolejnym poście z serii "Biblioteka". Mało oryginalna nazwa, ale kto powiedział, że jestem oryginalna? Znowu przychodzę do was z książką o miłości, tragedii itd. Jeśli ktoś nie jest zainteresowany, nie musi czytać.

"Zostań, jeśli kochasz"

"Mia straciła wszystko. Czy pokona śmierć? Po tragicznym wypadku, w którym zginęli jej najbliżsi, Mia trwa w stanie dziwnego zawieszenia. Musi podjąć decyzję, czy walczyć o odzyskanie przytomności, czy też poddać się i umrzeć. Próbując rozstrzygnąć ten dylemat, wspomina dotychczasowe życie."


Czytałam to już dosyć dawno. Powiem szczerze, że spodziewałam się czegoś lepszego. Trochę mnie męczyło to, że "aktualne" wydarzenia są przerywane wspomnieniami narratorki. Książka nie jest długa. Ma zaledwie 250 stron i napisana jest całkiem dużą czcionką. Bardzo frustrujące było to, że gdy działo się coś ciekawego, następowała retrospekcja. Ale to chyba było zamierzone działanie pisarki, ponieważ, aby dowiedzieć się co było dalej trzeba przeczytać kolejny rozdział, a potem kolejny.  Sama historia nie jest taka zła. Porusza czytelnika do łez. Przyznam, że w pewnym momencie płakałam jak dziecko... Ale co tu ukrywać, ja często płaczę na filmach lub czytając książki ;-) Lektura również kończy się w taki sposób, że chce się sięgnąć po drugą część. Ekranizacja jest dobra, tak samo jak książka. Ale niestety często bywa tak, że zakończenie jest przewidywalne....

środa, 13 maja 2015

Miejsca, które chcę odwiedzić

Każdy chyba chciałby odwiedzić jakieś miejsce na świecie. Ja zawsze uważałam się za kosmopolitę, ponieważ w każdym państwie czuję się jak w domu. Zdążyłam już kilka krajów z mojej "listy" odwiedzić, ale o tym może kiedyś zrobię oddzielny post. Zawsze marzyłam, żeby wybrać się w podróż dookoła świata. Może kiedyś spełnię to pragnienie, ale jak na razie mogę tylko to sobie wyobrażać. Więc nie pozostaje mi nic innego, jak przedstawić wam, gdzie bym chciała pojechać ;-)

1. Wenecja


2. Sarydnia


3. Ateny


4. Wyspy Kanaryjskie


5. Santorini


6. Paryż


Lista jest jeszcze dłuższa, praktycznie nie ma końca. Skończę na tych kilku, na których najbardziej mi zależy. Nie będę też opisywała tego jak tam jest piękne lub dlaczego akurat tam chcę pojechać. Jeśli macie jakieś pytania, chętnie na nie odpowiem. Piszcie w komentarzach, jakie miejsca chcielibyście odwiedzić ;-)






sobota, 9 maja 2015

Biblioteka #1

Cały czas zaczynam jakieś nowe serie. No ale mam całkiem sporo pomysłów. Może przez najbliższy czas już żadnej nowej serii nie będę zaczynała. Dziś będzie to co kocham - książki. Czytanie jest moim nałogiem. Odrywa mnie od rzeczywistości i dzięki nim przeżywam wiele historii. No ale dziś nie jest ogólnie o książkach, a o jednej konkretnej, którą niedawno przeczytałam.

"Gwiazd naszych wina" John Green

"Miliony fanów, dwa lata na listach bestsellerów, a wreszcie ekranizacja. Kto by się tego spodziewał po ambitnej powieści o dwojgu młodych ludzi, którzy spotykają się w grupie wsparcia dla chorych nastolatków. Dziewczyna o imieniu Hazel, która ma szesnaście lat i nowotwór, poznaje tam Augustusa, niewiele starszego od siebie chłopaka. Ich wspólna historia nikogo nie pozostawia obojętnym."


Na pewno większość osób słyszało o tej książce. Stała się bardziej znana dzięki ekranizacji. Wiem, że powstała nie jedna recenzja tego utworu, ale ja postanowiłam że mimo to, napiszę ją ja. Nie da się ukryć, że opowieść jest wzruszająca. Trochę się wypłakałam podczas czytania. Mimo że zakończenie jest dosyć przewidywalne, to i tak jest to wciągające i po protu musisz czytać dalej. Szczerze mówiąc po usłyszeniu tak licznych opinii, spodziewałam się po tej lekturze czegoś więcej. Myślałam, że zakocham się w tym tak jak np w Igrzyskach Śmierci. Jak dla mnie jest to wyciskacz łez, zarówno książka, jak i  film. Naprawdę polecam, bo warto się z tą historią zapoznać.

środa, 6 maja 2015

Recenzja #1

Witam was w mojej pierwszej recenzji. Uch, mam nadzieję, że nie zawalę i będzie dobrze. Z góry przepraszam jeśli jednak będzie beznadziejnie. Wiadomo, że za pierwszym razem nie idzie najlepiej, więc proszę o wasze rady lub uwagi w komentarzach. Na pewno będą dla mnie pomocne, jako że jestem nowicjuszką w tych sprawach.



Pojemność: 200ml

"Natychmiast odświeża włosy bez użycia wody, absorbując sebum i zanieczyszczenia oraz sprawiając, że włosy są puszyste, jedwabiście miękkie i uniesione u nasady"

Moja opinia:
Mam bardzo wielki problem z włosami. Muszę je codziennie myć, aby dobrze wyglądały. Wiem że to nie zdrowe itd. Dlatego suchy szampon to dla mnie idealne rozwiązanie. Pierwszy raz używam tego z Batiste, bo ostatnio udało mi się go upolować w Rossmannie w moim mieście. Wcześniej używałam tych z Syossa dlatego mam już porównanie. Ten jest o wiele lepszy. Ja widzę różnicę i nie żałuję zakupu. Używam go nie tylko żeby odświeżyć moje włosy, ale też gdy mi się nie układają (tak zwany "bad hair day" ) używam go, żeby je nieco unieść i żeby nie były oklapnięte. Ten z Syoss tak nie działał. Co prawda odświeżał włosy, ale nic poza tym (chociaż skuteczność nie była najlepsza). Podsumowując, polecam ten produkt.



Zapach: 7/10
Skuteczność: 9/10
Ocena ogólna: 9/10

(ocenę 10/10 sobie zachowam na coś naprawdę WOW)


sobota, 2 maja 2015

Inspiracje #1

Mało oryginalny post, wiem. Ale będzie tylko z górki. Zacznę dziś taką właśnie serię, która co jakiś czas będzie się pojawiała. Będzie ona dla mnie czymś w rodzaju koła ratunkowego, gdy moja wena wyparuję i gdy po prostu nie będę miała pomysłu na posta. Bo ja jestem człowiekiem zorganizowanym i najczęściej odpowiedzialnym, więc będę się trzymała wyznaczonych przeze mnie terminów. Posty będą się pojawiały co 4 dni. O ile oczywiście się wyrobię, bo ostatnio mam dużo na głowie.